Z.I. Klimat, kaprysy pogody, zwierzęta.
Utopiści, którzy nie pragną reformować konkretnego społeczeństwa (mogą zatem dowolnie wybierać miejsce, w którym chcieliby widzieć społeczeństwo doskonałe) decydują się zazwyczaj na “wyspę o niebie pogodnym i zdrowych wodach” (Mably, 1956, s.95). Zdrowy, umiarkowany klimat jest więc warunkiem wstępnym. Ci natomiast, którzy chcieliby, aby konkretne społeczeństwo (albo cała ludzkość) stało się społeczeństwem doskonałym wykazują dużą pomysłowość: “przekształca się w ziemie uprawne spalone słońcem pustynie, nawet Saharę”. następuje zatem “zmiana warunków klimatycznych poprzez jednolitą uprawę roli na całym globie ziemskim” (Dezamy, 1977, s.242, 244). “Petersburg, Ochock będą miały klimat taki, jakim dziś cieszą się Lombardia i Wenecja” (por. Grabski, 1928, s.153). Jeśli nawet nie uda się poprawić klimatu, to zło jakim są “kaprysy pogody całkowicie zniknie”, gdyż np.”wszystkie prace rolne będą wykonywane pod ruchomymi i nieprzemakalnymi namiotami, które będą odpowiednio ogrzewane i wentylowane” (Dezamy, 1977, s.145), a ulice zamienią się w “galerie zimą szczelnie zamknięte i dobrze ogrzewane za pomocą kaloryferów, latem zaś wietrzone za pomocą wentylatorów” (Dezamy, 1977, s.104). W myśli utopijnej daje się zauważyć niechęć do wielkich miast (szczególnie od XVIII wieku). Niezdrowe miejskie powietrze przestanie być problemem, ponieważ “nie będzie wielkich miast, niepostrzeżenie kraj pokryje się wioskami zbudowanymi w miejscowościach najzdrowszych” (Buonarroti, 1952, s.204). Niechęć do wielkich miast połączona jest z sympatią do przyrody. “Pałace otoczone ogrodami, parkami”
159
(Owen, 1959, s.486). Utopianie “z wielkim zapałem je pielęgnują” (More, 1947, s.52). Prryroda (natura) nie jest jednak dzika; jest oswojona, uczłowieczona. “Burze, huragany, trzęsienia ziemi – we wspólnocie pełnej harmonii nigdy nie trzeba się będzie obawiać żadnych tego rodzaju nieszczęść, […] także i wulkany przestaną być niezwyciężone” (Dezamy, 1977, s.288-289). Niektórzy utopiści postulują wytępienie zwierząt drapieżnych. Na żiemi pozostałyby, na przykład, tylko zwierzęta trawożerne, podległe (udzidm. Znikają zatem niepotrzebne lub szkodliwe zwierzęta, znikają niepotrzebne
rośliny; świat bez insektów, bez drapieżników i bez chwastów. Kula ziemska zamienia się w zadbany ogród o łagodnym klimacie.