I. WARTOŚĆ I NIENARUSZALNOŚĆ ŻYCIA LUDZKIEGO

Od chwili, w której następuje zapłodnienie, rozpoczyna się nowe życie, które nie jest ‘zyciem ojca lub matki, lecz nowej istoty ludzkiej, która rozwija się niezależnie od nich. Nie stałaby się ona istotą ludzką, jeśli nie byłaby nią od samego początku. Najnowsza wiedza genetyczna bardzo jasno potwierdza to wśzystko, co zawsze było oczywiste. Pokazała ona, że istota żyjąca ma już od pierwszej chwili stałą strukturę, czyli kod genetyczny: jest człowiekiem, i to człowiekiem niepodzielnym jako jednostka, wyposażonym we wszystkie właściwe sobie cechy.
Najnowsze osiągnięcia biologii ludzkiej potwierdzają, że “w zygocie powstałej z zapłodnienia tworzy się już tożsamość biologiczna nowej jednostki ludzkiej”. Jest to jednostkowość własna bytu autonomicznego, wewnętrznie określonego, samorealizującego się ze stopniową ciągłością. Jednostkowość biologiczna, a więc osobowa natura zygoty, istnieje już od chwili poczęcia.
Życie przedporodowe jest życiem w pełni ludzkim w każdej fazie swojego rozwoju. Pracownicy służby zdrowia są zobowiązani do okazania mu takiego samego szacunku, takiej samej ochrony i takiej samej opieki, jakie są należne każdej osobie ludzkiej.
69

Problematyka związana z ‘zyciem budzi dziś wiele kontrowersji. Już moment poczęcia rodzi wiele problemów etycznych związanych z manipulacjami genetycznymi, sztuczną prokreacją czy metodami regulacji poczęć. Życie poczęte we wczesnych etapach swojego rozwoju bywa zagrożone zabójstwem, eufemistycznie nazywanym “aborcją”.
Każda interwencja na ciele ludzkim nie dotyczy tylko tkanek, narządaw
i ich funkcji, lecz angażuje na różnych poziomach samą osobę. Działalność medyczna nie może nigdy zapominać o głębokiej jedności istoty ludzkiej, w oczywistej współzależności jej funkcji cielesnych, ale także w jedności jej wymiarów: cielesnego, uczuciowego, intelektualnego i duchowego. Nie można wyizolować problemu technicznego postawionego przez traktowanie określonej choroby od uwagi, jaka powinna być okazana osobie chorego we wszystkich jej wymiarach. Jest dobrze pamiętać o tym właśnie wtedy, gdy wiedza medyczna zmierza do specjalizacji w każdej dyscyplinie.
Ciało, będące wyrażeniem osoby, w swoim kształcie i dynamizmie
biologicznym, jest podstawq i źródlem wymogów moralnych. To, co jest i dokonuje się na poziomie biologicznym nie jest obojętne, ale posiada znaczenie etyczne. Nie można abstrahować od ciała i podnosić psyche do rangi kryterium i źródła moralności; odczucia i pragnienia podmiotowe nie mogą górować nad obiektywnymi znaczeniami cielesnymi ani nie mogą nie brać ich pod uwagę. Tendencyjna przewaga tych pierwszych nad drugimi znajduje się u początku dzisiejszej psychologizacji etyki i prawa, która wyprowadza z pragnień indywidualnych (i z możliwości technicznych) dozwoloność postaw i interwencji na ‘zyciu.
Ciało uczestniczy, nierozdzielnie od ducha, w godności własnej i w ludzkiej wartości osoby: jest ciałem podmiotem, a nie ciałem-przedmiotem, a jako takie jest nierozporządzalne i nienaruszalne. Nie można dysponować ciałem jako przedmiotem posiadania. Nie można go fałszować jako rzeczy czy
70

narzędzia, którego jest się panami i arbitrami. Każda nadużywająca interwencja na ciele jest obrazą dla godności osoby.
Nie dyskutuje się nad technikami samymi w sobie, ale nad ich założoną neutralnością etyczną. Możliwości techniczne powinny być oceniane ich dopuszczalnością etyczną, która ustala ich odniesienie do człowieka, czyli ich rzeczywiste znaczenie dla ochrony i szacunku dla godności osoby ludzkiej.
Prawo do życia staje przed pracownikiem służby zdrowia w podwójnej perspektywie. Przede wszystkim nie przypisuje on sobie nad życiem, o które powinien się troszczyć, prawa-władzy, którego nie ma ani on, ani sam pacjent, i które nie może być mu przez niego przyznane.
Prawo pacjenta nie jest władcze i absolutne, ale jest związane z celami ustalonymi przez naturę. Z ograniczeń wewnętrznych prawa podmiotu do dysponowania własnym życiem wynika ograniczenie moralne działania lekarza.
Podstawowe i pierwszorzędne prawo każdego człowieka do życia, które zostaje uszczegółowione jako prawo do ochrony zdrowia, podporządkowuje zasady deontologiczne pracowników służby zdrowia.
Choroba jest czymś więcej niż faktem klinicznym, który może być opisany w sposób medyczny. Pracownicy służby zdrowia powinni odnosić się do chorego zgodnie z tą integralnie ludzką wizją. Chodzi o to, by posiadali, wraz z odpowiednią kompetencją techniczno-zawodową, świadomość wartości i znaczeń, jaki nadają sens chorobie i ich pracy oraz czynią z każdego jednostkowego przypadku klinicznego spotkanie ludzkie.
Ludzka tożsamość embrionu stanowi podstawowy argument, na którym opiera się prawo do życia, prawo fundamentalne i pierwszorzędne, chociaż nie absolutne. Chodzi o argumentację czysto laicką, która nie odnosi się do religijnych koncepcji dotyczących początku życia, a mimo to jest ona absolutnie w zgodzie z nimi. Ta właśnie argumentacja stanowi podstawę dla
71

tzw. etyki nienaruszalności ‘zycia, którą zwykle przeciwstawia się etyce jakości życia.
W rzeczywistości najbardziej właściwe podejście etyczne broniące jakości życia, nie może nigdy przewyższyć nienaruszalnego prawa do życia. Według współczesnej mentalności prawa tego nie tracą nawet przestępcy. [4]