Trzecim czynnikiem, który ma duży wpływ na rozwój uspołecznienia, jest zharmonizowanie wychowawczych wpływów otoczenia z oddziaływaniem, które można nazwać pedagogicznie nie zamierzonym czy mimowolnym. Wśród wpływów środowiska społecznego można mianowicie wyróżnić oddziaływania pedagogiczne, tzn. organizowane świadomie, celowo dla ukształtowania osobowości dziecka, tworzą one to, co można nazwać wychowaniem w ścisłym znaczeniu tego słowa (por. Alt R., 1960, s. 46). Oprócz jednak oddziaływań z intencją wychowawczą, wpływy środowiska obejmują również oddziaływania wychowawczo nie zamierzone. Dziecko jest członkiem określonej zbiorowości i obcuje z ludźmi w toku codziennych kontaktów, obserwuje ich wzajemne stosunki, pracę zabawę, słucha ich rozmów itd. Te nie organizowane wychowawczo kontakty mają na jednostkę niewątpliwy wpływ, przy czym działają tu różne mechanizmy psychologiczne. Jednym z najważniejszych jest naśladownictwo. Jest ono częściowo mimowolne – w taki sposób “dziedziczą się” u dzieci wyraz twarzy, chód, sposób wysławiania się osób dorosłych itd. (por. “Psychologia kliniczna w zarysie”, rozdział II, s. 33), częściowo zaś dziecko świadomie dąży do postępowania “tak jak dorośli”. Widać to już wyraźnie w zabawach młodszych dzieci, w których usiłują one naśladować czynności imponujących im osób dorosłych. Innym mechanizmem jest reagowanie emocjonalne na zachowanie się osób z otoczenia, np. lęk przed gwałtownym, agresywnym zachowaniem ojca w stosunku do matki czy rodzeństwa (por. Gerstmann S., 1956, s. 64, 98 i in.). Częste występowanie takich zjawisk może u dziecka ukształtować trwałą postawę emocjonalną wobec otoczenia, np. lękowość lub agresywność, co wyraźnie wykazały badania Gerstmanna.
Owe mimowolne oddziaływania społeczne mają ogromny wpływ na socjalizację. R. Alt stwierdził, na podstawie dokumentacji etnologicznej, ze u ludów pierwotnych socjalizacja odbywa się przede wszystkim w toku takich oddziaływań, wychowanie zaś w ścisłym znaczeniu tego słowa prawie nie jest tam reprezentowane. Po prostu dziecko od najwcześniejszych lat bierze udział w życiu dorosłych, w ich pracy, w obrzędach itp. i w ten
sposób asymiluje prostą kulturę swego otoczenia (Alt R., 1960). Dopiero w toku rozwoju i komplikowania się kultury powstają osobne formy od-‘ działywania pedagogicznie zamierzonego w postaci wychowania i nauczania i takie instytucje, jak szkoła. Niemniej jednak oddziaływania nie zamierzone i wtedy-jak widzieliśmy-zachowują swój wpływ na kształtowanie się osobowości.
Otóż dla rozwoju uspołecznienia sprawą istotną wydaje się, aby wpływ tych czynników nie zamierzonych nie był sprzeczny z uspołecznianiem w toku wychowania. Wychowanie-to przede wszystkim stawianie dziecku określonych wymagań i egzekwowanie ich, tzn. wywieranie nań pewnego nacisku, tak aby postępowało ono zgodnie z wymaganiami. Jeśli jednak wymagania te są sprzeczne z wzorami postępowania dorosłych w otoczeniu dziecka albo jeśli zachowanie dorosłych wywołuje u dziecka reakcje emocjonalne nie pozwalające na podporządkowanie się wymaganiom, wymagania bądź to pozostaną nie spełnione, bądź też dziecko będzie je spełniało tylko formalnie, np. ze strachu przed karą, ale nie uzna ich za własne, nie wcieli ich w swój system norm, co jest zasadniczym celem wychowania. Dlatego też rodzice mogą dziecku stawiać wymagania nawet poprawne ze społecznego punktu widzenia, jeśli jednak stosunki domowe są aspołeczne, jeśli rodzice w swym postępowaniu są brutalni, gwałtowni, egoistyczni itd., kształtowanie uspołecznienia okaże się nieskuteczne.
Istnieją również dowody wskazujące, że zharmonizowanie celowych oddziaływań wychowawczych z oddziaływaniami mimowolnymi daje niezwykle trwałe rezultaty. Historia pokazuje wzór takiego wychowania, na przykład w starożytnej Sparcie (por. Castle E. B., 1961). W totalitarnej kulturze Sparty istniał ideał wojownika całkowicie podporządkowanego dobru państwa, w tym też duchu była wychowywana młodzież. Wychowanie było niezwykle surowe – stąd pochodzi nazwa “wychowanie spartańskie” – ale ponieważ całe otoczenie młodego człowieka postępowało zgodnie ze stawianymi mu wymaganiami, ostre kary za najdrobniejsze wykroczenie i celowo trudne warunki życia nie wywoływały buntu i sprzeciwu, lecz, przeciwnie, stawały się czynnikiem kształtującym w sposób wyraźny i trwały całą sylwetkę psychiczną obywatela spartańskiego. Jeśli nawet spartański ideał człowieka budzi dziś poważne wątpliwości i nazbyt przypomina osławioną “pruską dyscyplinę”, nie można jednak zaprzeczyć, iż wychowanie spartańskie było dlatego tak skuteczne, ze zamierzone działania wychowawcze były tam w pełni zharmonizowane z wpływami mimowolnymi, z trybem życia osób z otoczenia. Można stąd wysnuć wniosek, że również przebieg uspołeczniania zależy nie tylko od tego, czy od dziecka wymaga się uspołecznionego postępowania, lecz przede wszystkim wiąże się z uspołecznieniem jego całego otoczenia. Aspołeczne otoczenie nie wychowa człowieka społecznego, nawet gdyby mu stawiało właściwe wymagania.
c. Wychowanie i wpływy nie zamierzone
- 3. Środowiskowa geneza uspołecznienia
- 4. Nagrody i kary a teoria uczenia się