5. Metody terapii czynności wyższych – Psychologia kliniczna

5. Metody terapii czynności wyższych

Dotychczasowe rozważania, mimo ich wstępnego charakteru, wskazują jednoznacznie, że procesy powrotu czynności po uszkodzeniu mózgu są zjawiskiem wysoce złożonym, opartym na wielu różnych mechanizmach wyrównawczych. Tej złożoności musi odpowiadać różnorodność i elastyczność metod terapeutycznych. Inne bowiem metody będą skuteczne w tych przypadkach, w których czynność została zaburzona w następstwie zmian nietrwałych, dynamicznych; inne w tych, w których zaburzenie spowodowane jest trwałym uszkodzeniem odpowiednich struktur mózgowych na tle braku lub niepełnej dominacji jednej z półkul dla danej czynności, inne wreszcie w tych przypadkach, gdy zaburzenie związane z trwałym zniszczeniem struktur wystąpiło u osobnika, u którego przed uszkodzeniem istniała całkowita dominacja półkuli uszkodzonej dla danej czynności.
Zgodnie z podziałem przyjętym przez autorkę radziecką E. S. Bein, możemy wyróżnić dwie zasadnicze grupy metod terapeutycznych stosowanych w rehabilitacji osób z uszkodzeniami mózgu. Są to mianowicie:
l) grupa metod bezpośrednich obejmująca z jednej strony-metody roz-hamowujące, z drugiej zaś-metody bezpośrednio ćwiczące czynności zaburzone oraz 2) grupa metod pośrednich (okrężnych) obejmująca metody zastępowania, przebudowy i uprzedzania.
Jeżeli chodzi o metody bezpośrednie (stymulujące) o charakterze rozhamowującym, to mają one zastosowanie przede wszystkim do dwóch grup przypadków: w odniesieniu do tych chorych, u których na tle głębokich zaburzeń np. mowy nastąpiły określone psychogenne zmiany w ich stosunku do otoczenia i swoich możliwości (np. w afazji totalnej), oraz do chorych, u których na pierwszy plan wysuwają się zaburzenia wynikłe ze zmian o charakterze neurodynamicz-nym. Do tych ostatnich należą zarówno chorzy we wczesnym okresie po uszkodzeniu mózgu, jak i szereg chorych z długotrwale utrzymującymi się zmianami tego rodzaju.
Brak jest Å›cisÅ‚ych opracowaÅ„ dotyczÄ…cych metod o charakterze rozhamowujÄ…cym, dlatego też można jedynie wskazać pewne ogólne zasady ich konstruowania i stosowania. SÄ… to dwie podstawowe zasady, a mianowicie: zasada stwarzania sytuacji wymagajÄ…cych użycia danej czynnoÅ›ci oraz Å›ciÅ›le z niÄ… zwiÄ…zana zasada wykazywania choremu, że wykonanie czynnoÅ›ci jest mu dostÄ™pne. DobrÄ… ilustracjÄ™ tych zasad stanowi opracowana w czasie ostatniej wojny metoda terapii tzw. gÅ‚uchoty pokontu-zyjnej. Otóż obserwowano rannych, którzy znajdujÄ…c siÄ™ w bezpoÅ›rednim sÄ…siedztwie silnego wybuchu ulegli ogólnej kontuzji, jednak bez ogniskowego uszkodzenia mózgu. W przypadkach tych wystÄ…piÅ‚a gÅ‚uchota, która nie miaÅ‚a podÅ‚oża organicznego ani w uszkodzeniu narzÄ…du sÅ‚uchu, ani w uszkodzeniu nerwów doÅ›rodkowych, ani w uszkodzeniu odpowiednich oÅ›rodków korowych. Niemniej jednak chorzy twierdzili, że nie sÅ‚yszÄ… i, co wiÄ™cej, zachowywali siÄ™ jak osoby nie sÅ‚yszÄ…ce. Tymczasem odpowiednie badania obiektywne wykazywaÅ‚y prawidÅ‚owe funkcjonowanie analizatora sÅ‚uchowego. Jako punkt wyjÅ›cia terapii przyjÄ™to hipotezÄ™, że wystÄ™powaÅ‚o u nich zahamowanie tego analizatora wskutek nadzwyczaj silnego oddziaÅ‚ywania naÅ„ w czasie kontuzji. W celu usuniÄ™cia tego zahamowania zastosowano bardzo pomysÅ‚owÄ… terapiÄ™. WykorzystujÄ…c to, że chorzy ci prawidÅ‚owo odczytywali napisy i chÄ™tnie odpowiadali na pytania na piÅ›mie, eksponowano im różne pytania podajÄ…c je równoczeÅ›nie w postaci napisów i gÅ‚osem. Stopniowo jednak czyniono napisy coraz mniej czytelnymi, tak że w koÅ„cu byÅ‚y one zupeÅ‚nie nieczytelne. Mimo to chorzy prawidÅ‚owo odpowiadali na zadawane pytania, co byÅ‚o oczywistym dowodem, iż reagowali nie na to, co zobaczyli, lecz na to, co usÅ‚yszeli. Wówczas przedstawiano im ten wynik uzyskujÄ…c prawie natychmiastowÄ… poprawÄ™ (niekiedy w drugim – trzecim dniu terapii). OczywiÅ›cie, poprawa ta nie byÅ‚a peÅ‚na i konieczne byÅ‚o stosowanie dalszych zabiegów terapeutycznych, ale dopiero ta metoda pozwoliÅ‚a na uzyskanie poprawy w przypadkach gÅ‚uchoty trwajÄ…cej niekiedy wiele miesiÄ™cy.
Przykład powyższy, chociaż oparty na materiale nieco innym niż dotyczącym ogniskowego uszkodzenia mózgu, wskazuje jednoznacznie na znaczenie metod rozhamowujących w terapii zaburzeń związanych ze zmianami dynamicznymi. Oczywiście, w interesujących nas przypadkach zmiany te stanowią najczęściej tylko jeden z elementów składowych zespołu zaburzeń, w którym podstawowe znaczenie mają skutki zniszczenia.
Metody bezpoÅ›rednio ćwiczÄ…ce zaburzone czynnoÅ›ci mogÄ… – jak siÄ™ wydaje – znaleźć zastosowanie w dwóch innych grupach przypadków, a mianowicie w przypadkach, w których dziÄ™ki niepeÅ‚nej dominacji półkuli uszkodzonej dla danej czynnoÅ›ci półkula nie uszkodzona posiada jakby zwiÄ™kszonÄ… gotowość do przejÄ™cia zaburzonych funkcji, a także w przypadkach, w których stwierdza siÄ™ istnienie okreÅ›lonych rezerw w zakresie zaburzonych czynnoÅ›ci. PrzykÅ‚adem tej ostatniej sytuacji może być zaburzenie sÅ‚uchu fonematycznego, a wiÄ™c analizy i syntezy dźwiÄ™ków mowy, powodujÄ…ce afazjÄ™ czuciowÄ…. Jak wykazano
w specjalnych badaniach, zastosowanie metod bezpoÅ›redniego – można by rzec – mechanicznego ćwiczenia zdolnoÅ›ci rozróżniania dźwiÄ™ków mowy może niekiedy prowadzić do okreÅ›lonych zmian pozytywnych. Również używane czÄ™sto ‘metody ćwiczenia praksji oralnej, swoista gimnastyka narzÄ…dów jamy ustnej w afazji ruchowej ma charakter takiego bezpoÅ›redniego wykorzystywania zachowanych rezerw. Stosowanie jednak ‘tych metod wymaga dużej ostrożnoÅ›ci, albowiem z kolei w wielu sytuacjach ćwiczenie mechaniczne nie tylko nie daje rezultatów pozytywnych, lecz może prowadzić do pogorszenia stanu chorego.
Metody poÅ›rednie (okrężne) majÄ… szczególnie duże znaczenie we wszystkich tych przypadkach, w których w wyniku trwaÅ‚ego zniszczenia odpowiednich struktur mózgowych na tle wyraźnej dominacji uszkodzonej półkuli dla danej czynnoÅ›ci powstaÅ‚a potrzeba ponownego uksztaÅ‚towania jej mechanizmów regulujÄ…cych. Innymi sÅ‚owy, sÄ… to wszystkie te sytuacje, w których chory musi na nowo opanować wykonywanie danej czynnoÅ›ci w warunkach patologicznie zmienionych. Przypuszczalnie w sytuacjach tych można osiÄ…gnąć pewne wyniki stosujÄ…c metody bezpoÅ›rednie wykorzystujÄ…ce zachowane rezerwy, ale podstawowymi sÄ… metody okrężne, przywracajÄ…ce zaburzonÄ… czynność przez inne niż przed uszkodzeniem uksztaÅ‚towanie jej mechanizmów. Istota tych metod polega jakby na “ominiÄ™ciu” podstawowego defektu spowodowanego uszkodzeniem jednego z ogniw ukÅ‚adu funkcjonalnego dla danej czynnoÅ›ci, ominiÄ™ciu poprzez zastÄ…pienie utraconego ogniwa innym bÄ…dź poprzez przebudowÄ™ czynnoÅ›ci w taki sposób, aby mogÅ‚a być ona realizowana mimo uszkodzenia jednego z ogniw.
Klasycznym przykÅ‚adem zastÄ…pienia utraconego ogniwa ukÅ‚adu funkcjonalnego ogniwem innym, nie uszkodzonym, jest włączenie analizatora kinestetycznego w przypadkach zaburzeÅ„ czytania wynikÅ‚ych z zaburzeÅ„ we wzrokowym rozpoznawaniu liter. Istota zaburzeÅ„ polega tu na zwiÄ…zanej z uszkodzeniem korowej części analizatora wzrokowego utracie zdolnoÅ›ci wzrokowego rozpoznawania napisów i liter. Chorzy ci jednak potrafiÄ… rozpoznawać litery wtedy, gdy mogÄ… je wyczuć na dotyk, wykonać odpowiedni ruch itp. Okoliczność ta może zostać wykorzystana w terapii w ten sposób, że chorego uczy siÄ™ – wykorzystujÄ…c zachowanÄ… zdolność wzrokowego różnicowania tego, co ciemne, od tego, co jasne- obwodzić np. ołówkiem pokazywane mu litery. Z kolei chory, który może Już-posÅ‚ugujÄ…c siÄ™ tym sposobem-rozpoznać literÄ™, uczy siÄ™ zastÄ™pować ruch rÄ™ki ruchem gaÅ‚ek ocznych i po pewnym czasie ćwiczeÅ„ nastÄ™puje automatyzacja procesu czytania. Odbywa siÄ™ ono jednak obecnie wedÅ‚ug innych zasad niż u czÅ‚owieka widzÄ…cego normalnie. Jeżeli u tego ostatniego decydujÄ…cÄ… rolÄ™ w rozpoznawaniu ksztaÅ‚tu litery odgrywajÄ… bodźce wzrokowe, to u chorego poddanego opisanej terapii bodźce wzrokowe majÄ… znaczenie jedynie pomocnicze, kierujÄ…c ruchem gaÅ‚ki ocznej, natomiast rozpoznanie ksztaÅ‚tu oparte ijest na bodźcach kinestetycznych,
Tak więc utracone ogniwo wzrokowe zostało zastąpione ogniwem kine-stetycznym uprzednio w danej czynności nie uczestniczącym, sama zaś czynność ukształtowała się w nowy sposób. Mamy tu do czynienia z bardzo ważną zasadą postępowania terapeutycznego, opartego na metodach pośrednich, a mianowicie z zasadą wykorzystania w zajęciach dodatkowych aferentacji, dodatkowych informacji czuciowych dla sterowania przebiegiem czynności, która nie może dojść do skutku na podstawie dotychczasowych kanałów poboru impulsów czuciowych.
InnÄ… ważnÄ… metodÄ… terapeutycznÄ… jest postÄ™powanie polegajÄ…ce na przebudowie czynnoÅ›ci na podstawie innego, w pewnym sensie wyższego poziomu jej regulacji. Za przykÅ‚ad może tu sÅ‚użyć opracowana przez radzieckÄ… autorkÄ™ E. S. Bein metoda postÄ™powania w przypadkach zaburzeÅ„ sÅ‚uchu fonematycznego i wynikajÄ…cych z nich zaburzeÅ„ w sÅ‚uchowym rozpoznawaniu słów. Jej istota polega na tym, że trudnoÅ›ci w sÅ‚uchowym różnicowaniu dźwiÄ™ków mowy omijane sÄ… poprzez włączenie słów w szeroki kontekst znaczeniowy. PosÅ‚ugujÄ…c siÄ™ specjalnie opracowanymi pomocami do ćwiczeÅ„ zwraca siÄ™ uwagÄ™ chorego na to, że różnice w brzmieniu wyrazów powodujÄ… różnice w ich znaczeniu, a tym samym jakby zmusza siÄ™ go do Å›wiadomej analizy brzmienia wyrazów. Czynność rozumienia mowy sÅ‚yszanej przeksztaÅ‚ca siÄ™ z procesu wysoce zautomatyzowanego – jak to ma miejsce u czÅ‚owieka nie obciążonego zaburzeniami – w proces Å›wiadomy i analityczny, dziÄ™ki wykorzystaniu zachowanej zdolnoÅ›ci do różnicowania znaczeÅ„ wyrazów.
Na zakoÅ„czenie należy zwrócić uwagÄ™ na jeszcze jednÄ… ważnÄ… grupÄ™ metod terapeutycznych, które różniÄ… siÄ™ od dotychczas omówionych tym, iż zmierzajÄ… one nie do przezwyciężenia zaburzeÅ„ bezpoÅ›rednio wynikÅ‚ych z samego uszkodzenia, lecz do zapobiegania pewnym zjawiskom towarzyszÄ…cym tym zaburzeniom, a mogÄ…cym stanowić poważnÄ… przeszkodÄ™ w terapii. SÄ… to mianowicie metody “uprzedzani a”.
Jak już podkreślono, w zespole zaburzeń u chorych badanych w okresie względnie późnym w stosunku do momentu zachorowania stwierdza się często występowanie objawów świadczących o tym, że pewne zaburzenia pojawiły się bądź nasiliły stopniowo po uszkodzeniu stanowiąc jak gdyby jego wtórny skutek. Ogólnie rzecz biorąc, możemy tu wyróżnić zmiany dwojakiego rodzaju.
Po pierwsze-wystÄ™pujÄ… zaburzenia i zahamowania majÄ…ce charakter psychogenny i zwiÄ…zane ze szczególnie trudnÄ… sytuacjÄ…, w jakiej znalazÅ‚ siÄ™ chory z powodu, na przykÅ‚ad, głębokich zaburzeÅ„ mowy uniemożliwiajÄ…cych mu nawiÄ…zanie kontaktów z otoczeniem. W zwiÄ…zku z tym zachodzi potrzeba – zwÅ‚aszcza we wczesnych okresach terapii – przeciwdziaÅ‚ania powstawaniu omawianych zmian poprzez zastosowanie specjalnych metod. IstotÄ… ich powinno być wykazywanie choremu, że dysponuje on okreÅ›lonymi możliwoÅ›ciami i ma perspektywy poprawy swojej sytuacji. Z itego punktu widzenia samo wprowadzenie wczesnej terapii wraz
charakterystycznymi dla niej metodami stymulacji speÅ‚ma w gruncie zeczy takÄ… funkcjÄ™ “psychoprofilaktycznÄ…”.
Oprócz omówionych zmian wystÄ™pujÄ… wtórne zmiany o innym cha-akterze. SÄ… to mianowicie zmiany wynikajÄ…ce z utrwalonych, a nieuda-ych prób podejmowanych przez chorego w celu przezwyciężenia swoich aburzeÅ„ i majÄ…ce charakter “faÅ‚szywych kompensacji”. Otóż okazuje siÄ™, e także i tym zmianom można zapobiegać. Tak np. zaobserwowano, że lożna przeciwdziaÅ‚ać pojawieniu siÄ™ tzw. stylu telegraficznego, uwa-anego przez wielu autorów za nieodłączny objaw afazji ruchowej. Wa-unkiem tego jest takie ustawienie zajęć z chorym, aby już od samego oczÄ…tku uczyÅ‚ siÄ™ on używać nie tylko rzeczowników, lecz również cza-awników, tworzÄ…c przy tym proste zdania. Zastosowanie wiÄ™c odpowied-iej metody uprzedzajÄ…cej ewentualność wystÄ…pienia okreÅ›lonego zabu-zenia – które przypuszczalnie w danym przypadku jest wynikiem natu-alnej tendencji do używania przede wszystkim nazw rzeczy jako majÄ…-ych najwiÄ™ksze znaczenie w osiÄ…ganiu celów porozumiewania siÄ™ – stÄ…gwi istotÄ™ metod uprzedzajÄ…cych, profilaktycznych.
Dotychczasowe rozważania pozwoliÅ‚y nam wyróżnić kilka hipotetycz-ych mechanizmów bÄ™dÄ…cych podÅ‚ożem powrotu czynnoÅ›ci zaburzonej r wyniku uszkodzenia mózgu oraz wskazać kilka różniÄ…cych siÄ™ co do wojej istoty metod postÄ™powania terapeutycznego, reedukacyjnego. -atwo zauważyć, że metody te zostaÅ‚y scharakteryzowane tylko najogól-iej, mianowicie dlatego, że z jednej strony stopieÅ„ Å›cisÅ‚oÅ›ci ich opracowania i weryfikacji jest bardzo maÅ‚y, z drugiej zaÅ› – granice pomiÄ™dzy imi nie zawsze sÄ… bardzo ostre. CzÄ™sto w jednej konkretnej metodzie losowanej w trakcie zajęć z chorym współwystÄ™pujÄ… oddziaÅ‚ywania
różnym charakterze. Jest to zjawisko prawidÅ‚owe, trudno bowiem rzypuÅ›cić, że w okreÅ›lonym konkretnym przypadku mamy do czynienia yiko z jednym z wyróżnionych mechanizmów wyrównawczych i że na-iży stosować tylko jeden ze wskazanych typów metod terapeutycznych. ‘rzeciwnie, wszystko wskazuje na to, że na ogół współwystÄ™pujÄ… zabu-zenia wynikajÄ…ce z różnego rodzaju przyczyn, że proces powrotu doko-uje siÄ™ na podstawie współdziaÅ‚ania różnych mechanizmów restytucji że wobec tego konieczne jest równolegÅ‚e stosowanie różnych metod te-apii. Jedynie ich wzglÄ™dne znaczenie może siÄ™ zmieniać od przypadku o przypadku i w różnych okresach pracy z tym samym chorym. Ocena as tego znaczenia powinna być oparta na diagnozie oraz obserwacji przebiegu samych zajęć.

Artykuł dotyczy następujących zagadnień:

  • afazja motoryczna doÅ›rodkowa pomoce terapeutyczne
  • ćwiczenia na zaburzenia analizatora wzrokowego pdf
  • metody nauczania czynnoÅ›ci ruchowych

Inne tematy, które mogą cię zainteresować:

Miażdżyca tętnic.
Jako całość układ limbiczny kieruje czynnościami popędowa-emocjonalnymi.
Otępienie wielozawałowe(wielozatorowe).
Zespoły otępienne naczyniowe(naczyniopochodne).
choroba Wilsona(zwyrodnienie wÄ…trobowa-soczewkowe)
Zdolność mózgu do modyfikacji pod wpływem. doświadczenia nazywamy plastycznością.
Choroba Parkinsona(drżączka porażna)
Powstaje wówczas lęk.
Etiologia i patogeneza.
Neuropatologia.

Chcesz dodać swoje ogłoszenie na Defipedii? Wyślij nam informacje wylistowane w sekcji Dodanie ogłoszenia.

 June 29, 2010 ·  
 Opublikowano w: Psychologia kliniczna