Przyczyną trudności w nauce czytania mogą być oczywiście różnego rodzaju wady wzroku i słuchu.

Jak wynika z przedstawionych poglądów, wiele czynników wpływa na występowanie trudności w nauce czytania, przy czym każdy z nich wskazuje na inny aspekt omawianego zagadnienia. Przydatny wydaje się podział Rabinowitcha (1959), który wyróżnia trzy rodzaje zaburzeń w procesie czytania. Są to:
1. Wtórne zaburzenia w czytaniu.
2. Zaburzenia związane z uszkodzeniami mózgu.
3. Pierwotne zaburzenia w nauce czytania.
Zaburzenia wtórne spowodowane są przez czynniki zewnętrzne, do których można zaliczyć: złe metody nauczania, negatywizm dziecka, reakcje lękowe, stany depresyjne. Zaburzenia związane z uszkodzeniami mózgu są natury organicznej i najczęściej łączą się z zaburzeniami typu afatycznego. Pierwotne zaburzenia w nauce czytania charakteryzuje niezdolność do nauczenia się płynnego czytania u tych osobników, u których w historii życia nie można stwierdzić urazów mózgu, a w badaniu neurologicznym nie wykrywa się zmian organicznych. W takich przypadkach zaburzenie polega na niezdolności ujmowania liter jako symboli. Według tego autora, występuje zaburzenie podstawowej struktury organizacji, głównie korowej funkcji analizatora wzrokowego. Prawdopodobnie u większości dzieci dyslektyoznych spotykamy tę postać zaburzenia, które Rabinoviteh określa jako pierwotne.
Przyczyną zaburzeń w nauce czytania mogą być także trudności emocjonalne. Trudności te mogą przejawiać się w postaci nadmiernej aktywności, niepokoju, niezdolności do koncentracji uwagi. Dzieci te nie są pozbawione zdolności potrzebnych do nauczenia się czytania, ale nie opanowały jakiegoś ważnego stadium tego procesu. C. Burt (1937) znalazł wiele tego rodzaju przypadków wśród badanych przez siebie dzieci dyslektycz-nych. Często są to dzieci nieprzyzwyczajone do pokonywania trudności (rozpieszczone), a czytanie jest pierwszą trudnością, na jaką natrafiają w szkole. Nie wszystkie źle przystosowane dzieci mają jednak trudności w czytaniu, a jak wykazał Steward, niektóre z nich czytają nawet bardzo dobrze. Tylko więc u niektórych dzieci można przyjąć zaburzenia emocjonalne jako przyczynę opóźnienia w nauce czytania.
Jak wynika z przedstawionych rezultatów dotychczasowych badań, wiele czynników może determinować trudności w procesie czytania. Przeważa dziś pogląd, że nie istnieje jakiś jeden rodzaj dysleksji, lecz u każdego dziecka inny układ cech psychofizycznych decyduje o jemu właściwych trudnościach i zaburzeniach, które stają się przyczyną dysleksji.
Z faktu tego wypływa jasny wniosek, że każde dziecko, u którego stwierdza się trudności w nauce czytania, powinno być poddane dokładnym badaniom neurologicznym i psychologicznym oraz że w stosunku do każdego dyslektyka należy zastosować indywidualne metody nauczania lub terapii w zależności od przyczyn, które spowodowały wystąpienie specyficznych trudności.
Należy również podkreślić, że zagadnienie dysleksji wymaga popularyzacji wśród nauczycieli wiedzy na ten temat w tym celu, aby nie popełniali oni częstych, niestety, pomyłek, które polegają na kwalifikowaniu dzieci mających trudności w nauce czytania jako dzieci umysłowo upośledzonych.
Zdarza się często, że wraz z dysleksją jako jej skutki lub objawy towarzyszące występują reakcje nerwicowe, jak w cytowanym przypadku.
Marek lat 11, uczeń klasy III, zgłoszony przez matkę do Poradni z powodu nerwowości chłopca i trudności w nauce czytania.
Matka lat 41, nie pracuje zawodowo, uczyła się dobrze, nie miała trudności w czytaniu. Ojciec lat 59, dyrektor przedsiębiorstwa, wykształcenie średnie uczył się dobrze, spokojny, flegmatyczny, ostatnio nerwowy. Małżeństwo zgodne, warunki materialne dobre. Marek jest młodszym dzieckiem, starszy brat ma 19 lat, skończył Technikum Mechaniczne, pracuje. Babcia ze strony matki miała trudności w czytaniu, potem je opanowała, obecnie pracuje jako bibliotekarka.
Marek jako małe dziecko często chorował (zapalenie płuc, zapalenie uszu szkarlatyna, ospa wietrzna), ponadto miał objawy alergii, które utrzymywały się do 5 roku życia.
Od I klasy zaczęły się kłopoty z czytaniem, robi błędy ortograficzne, pisze fo-netycznię. Z arytmetyką nigdy nie miał żadnych trudności. Marek jest wrażliwy, płaczliwy, reaguje płaczem nawet na drobne niepowodzenia. Koledzy go lubią, ale on woli być sam. W szkole mówi bardzo cicho, jest lękliwy, szczególnie wobec osób obcych. W badaniach psychologicznych stwierdzono rozwój intelektualny w normie. Podczas badania zaobserwowano stan silnego napięcia (marszczy czoło, wykonuje nerwowe ruchy głową). Stan ten utrzymuje się nie tylko podczas rozwiązywania zadań, ale także w czasie swobodnej rozmowy. Chłopiec czyta bardzo powoli, ale również powoli wykonuje inne czynności. Nie potrafi płynnie czytać, sylabizuje. Czyta 39 słów na minutę (norma 75). Czyta np. “gądź” zamiast “bądź”. Pod wpływem niepowodzeń szkolnych nasiliły się u dziecka objawy nerwicowe. Zrywa się w nocy, ma lękowe sny.
Chłopca skierowano na dodatkowe lekcje czytania (dla dzieci dyslek-tycznych), ponadto oddano go pod opiekę studentki psychologii, która nawiązała z nim bardzo dobry kontakt i którą bardzo polubił. Po tych zabiegach oraz leczeniu farmakologicznym stan dziecka znacznie się poprawił, chociaż trudności w czytaniu występują w dalszym ciągu.