l. Czynniki psychologiczne i organiczne w genezie zaburzeń zachowania
W rozdziale tym omówimy główne etiologiczne problemy psychologii. klinicznej. Z podręczników psychiatrii wiadomo, że dysfunkcje mechanizmu kierującego zachowaniem powstają pod wpływem zmian chorobowych w tkankach mózgu, stanów zapalnych, zakażeń, zatruć, wrzodów i guzów czy uszkodzeń mechanicznych; wiadomo też, że fizjologiczne funkcje zdrowego nawet mózgu mogą ulec zaburzeniu czynnościowemu wskutek np. wadliwego przebiegu procesów metabolicznych, chorób układu gruczołów dokrewnych itd. Czynniki te, istotne dla lekarza jako specjalisty interesującego się biologicznymi prawidłowościami rządzącymi ludzkim organizmem, interesują psychologa o tyle, że musi on je brać pod uwagę przy etiologicznej analizie zaburzeń zachowania, jednak właściwe jego problemy dotyczą wpływu czynników, które można określić jako “psychologiczne”.
Przeciwstawienie czynników psychologicznych czynnikom organicznym wprowadzono w psychologii dla wyjaśnienia zaburzeń psychicznych występujących u osób organicznie zdrowych. Ponieważ w tych wypadkach stwierdzono w historiach choroby pacjentów silne wstrząsy emocjonalne, długotrwałe napięcia lękowe, ostre konflikty wewnętrzne itp., wysnuto stąd wniosek, że patologiczne stany psychiki mogą powstawać nie tylko pod wpływem uszkodzeń organicznych, ale też mogą być skutkiem określonych, szkodliwych procesów psychicznych. Przy introspek-cyjnej koncepcji procesów psychicznych równało się to twierdzeniu, że czynniki nieprzestrzenne, niematerialne mogą równie dobrze wywoływać patologiczne zaburzenia zachowania, jak i materialne czynniki uszkadzające mózg.
Sprawa skomplikowała się jeszcze z chwilą, gdy wzięto pod uwagę również różnorodne zaburzenia w pracy narządów wewnętrznych: serca, płuc, układu trawiennego czy moczowo-płciowego, pojawiające się mimo braku organicznych zmian w tych narządach i najwidoczniej związane również z przeżyciami emocjonalnymi. Schorzenia te nie są bynajmniej wymysłem pacjenta, ale faktycznymi zaburzeniami, które nawet w sze-
44
regu wypadków z czasem powodują zmiany organiczne w danym narządzie, jak zawał serca, dusznica bolesna czy też owrzodzenia żołądka i dwunastnicy. Występowanie tych chorób “psychosomatycznych” pozwalało wnosić, że szkodliwe procesy psychiczne wywierają wpływ nie tylko na samą psychikę, lecz również na materialną “somę”. Dla wyjaśnienia mechanizmu ich działania stworzono osobne teorie psychologiczne, jak freu-dowska koncepcja “konwersji” wypartych przeżyć w ich symboliczny wyraz somatyczny, czy też adierowska teoria “ucieczki w chorobę”, pojmująca psychosomatyczne zaburzenia jako mechanizm obronny, umożliwiający ochronę wygórowanego “ideału mocy życiowej” przed kompromitacją, jaką grozi niepowodzenie przy rozwiązywaniu trudnych zadań społecznych.
Teorie te zyskały sobie wielu zwolenników, ponieważ pozwalały wyjaśnić niełatwe do zrozumienia zjawiska chorób psychicznych i somatycznych występujących bez podłoża organicznego. Powstał nawet osobny kierunek “medycyny psychosomatycznej”, podkreślający wpływ psychiki nie tylko na te “funkcjonalne”, ale również na autentyczne, organiczne choroby somatyczne. Niektórzy doszli na tej podstawie do wniosku, że – jak mówi amerykański psychosomatyk, Hutschnecker (1964)-“my sami wybieramy sobie chorobę”, a “człowiek umiera wtedy, kiedy chce umrzeć”, czyli, że i zdrowie i choroba w ostatecznej instancji zależą od psychiki człowieka. “Brzmi to pięknie, ale rozmija się z prawdą”-komentuje to stanowisko nie bez racji T. Kielanowski w przedmowie do polskiego przekładu książki Hutschneckera (1964, s. 11).
Wśród psychiatrów o nastawieniu biologicznym ta “metafizyka psychologiczna” wywołała liczne sprzeciwy, toteż wyjaśnieniom psychologicznym zaczęto przeciwstawiać koncepcje tłumaczące zaburzenia “psychogenne” w terminach fizjologicznych. Szczególną rolę odegrały tu badania Pawiowa, któremu udało się w laboratorium wytworzyć u zwierząt modele nerwic za pomocą oddziaływania sytuacjami eksperymentalnymi, takimi jak trudne różnicowanie, przeróbka stereotypu dynamicznego itd. Pawłów pokazał, że powstające w tych warunkach przewlekłe zaburzenia zachowania można wyjaśnić w terminach fizjologii wyższej czynności nerwowej jako rezultat zderzenia procesów pobudzenia z procesami hamowania, a tym samym stworzył fizjologiczną teorię zaburzeń “psychogennych”, konkurencyjną w stosunku do wspomnianych poprzednio wyjaśnień psychologicznych. Do badań pawłowowskich nawiązały eksperymenty szkoły Bykowa, które wykazały, jak w świetle teorii odruchowo–warunkowej można wyjaśnić powstawanie zaburzeń “psychosomatycznych”. W Polsce koncepcje odruchowo-warunkowe doszły w psychiatrii do głosu mniej więcej w tym samym okresie, kiedy toczyła się dyskusja nad psychologią jako nauką (por. rozdział I, s. 12) i podobnie jak w psychologii przybierały nieraz postać skrajną aż do propozycji całkowitego sfizjologizowania psychiatrii, z wykluczeniem wyjaśnień psychologicz-
45
nych. Było to poniekąd zrozumiałe i ze względu na biologiczne preferencje psychiatrów, i ze względu na spekulacyjny, fantastyczny charakter teorii psychoanalitycznych, wyrywających rzekomo niematerialną “psyche” z materialnego kontekstu organizmu.
Problem wpływu czynników psychologicznych nie został jednak rozwiązany i powrócił znów w związku z nową, monistyczną teorią psychiki, która zaczęła się kształtować w tym właśnie okresie. Według tej teorii procesów psychicznych nie można utożsamiać z subiektywnymi ,,przeżyciami”, “psychiczność” jest bowiem pewną obiektywną cechą czy aspektem procesów nerwowych przebiegających w mózgu. Sama idea zasadniczo pochodziła również od Pawiowa (por. Lewłcki A., 1960, s. 62-63) i była później rozmaicie rozwijana. Pewną jej odmianę stanowi przedstawiona w poprzednim rozdziale koncepcja psychiki sformułowana w terminach teorii informacji. Wydaje się, że pozwala ona przedstawić rozgraniczenie “czynników psychologicznych” i “organicznych” w patogenezie zaburzeń zachowania w sposób bardziej zgodny z zasadami myślenia przyrodniczego, niż teorie psychoanalityczne, a równocześnie umożliwia uwzględnienie wszystkich faktów i obserwacji, na których opierały się koncepcje dawniejsze.
Jeżeli “psychiczność” będzie się rozumieć jako pewien aspekt procesów nerwowych związany z treścią przewodzonych informacji, to “czynniki psychologiczne” warunkujące zachowanie należałoby w konsekwencji utożsamić z sytuacjami stanowiącymi źródło informacji, przy czym – zgodnie z pojęciem sytuacji przedstawionym poprzednio (por. s. 35) – byłyby to sytuacje zarówno zewnętrzne, środowiskowe, jak i wewnętrzne. Psychogeneza zaburzeń zachowania sprowadzałaby się wówczas do wywoływania zaburzeń przez bodźce, które działając w drodze “psychologicznej”, poprzez ekstero- i interoreceptory przesyłają do ośrodków mózgowych informacje o tym, co się dzieje w zewnętrznym i wewnętrznym środowisku osobnika. Zadanie badawcze polega na określeniu, jakie to są sytuacje i jakie informacje oraz w jaki sposób zakłócają one funkcjonowanie mechanizmu kierującego zachowaniem.
Aby tak rozumianym czynnikom psychologicznym przeciwstawić czynniki organiczne, należałoby wziąć pod uwagę wszystkie te defekty i schorzenia organizmu, które zakłócają proces przewodzenia informacji bezpośrednio, w drodze “fizjologicznej”. Musielibyśmy wówczas wyjść poza tradycyjne pojmowanie organiki jako “grubego uszkodzenia tkanki mózgowej” (Bilikiewicz T., 1957, s. 362). Uszkodzenie struktury mózgu musi niewątpliwie obniżać sprawność kodowania i przewodzenia informacji, ale podobny wpływ będą wywierać również schorzenia somatyczne, które odchylają od normy fizjologiczną czynność zdrowego mózgu, np. poprzez układ krwionośny (zaburzenia metaboliczne, dowóz substancji toksycznych, niedobór czy nadmiar pewnych hormonów wskutek schorzeń układu gruczołów dokrewnych itd.). Zaburzenia takie zalicza się
46
w psychiatrii do “czynnościowych” (Bilikiewicz T., 1957, s. 229), niemniej i one wchodzą w zakres szerokiego rozumienia “organogenezy” jako przeciwstawienia “psychogenezy”.
(/ Etiologiczna problematyka psychologii klinicznej wiąże się z badaniem, jaki wpływ na powstawanie zaburzeń zachowania mają sytuacje zewnętrzne oraz wewnętrzne, jak np. przewlekłe stany głodu i pragnienia czy też bóle i dolegliwości chorobowe. Nie znaczy to, że psychologia kliniczna ogranicza się do badania psychogennych zaburzeń u ludzi organicznie zdrowych, zgodnie np. z sugestią Eysencka (1960, s. 3). Autor ten, rozgraniczając zaburzenia, którymi zajmuje się psychiatra, na “medyczne”, czyli uwarunkowane organicznie, i “behavioralne”, powstające u ludzi organicznie zdrowych przez uczenie się wadliwych nawyków6, jest zdania, że tylko te drugie stanowią właściwy przedmiot badań dla psychologa. Przy takim postawieniu sprawy nie bierze się jednak pod uwagę licznych, prowadzonych obecnie badań psychologicznych nad deficytem umysłowym u organików, które wchodzą w skład coraz lepiej rozwijającej się neuropsychologii. Czynniki organiczne, zaburzając fizjologiczny mechanizm kodowania i przewodzenia informacji, w różnym stopniu ograniczają zdolność do kierowania się informacjami w zachowaniu, a zbadanie natury i wielkości tego ograniczenia przy różnych rodzajach defektów organicznych stanowi jeden z ważnych problemów psychologii klinicznej. Ponieważ zaś ograniczenie zdolności samoregulacyj-nej nie oznacza całkowitego jej zniesienia, można przypuszczać, że również organik jest zdolny, w mniejszym lub większym stopniu, do poprawnej regulacji swych stosunków z otoczeniem, a badania z tego zakresu powinny dać psychologowi teoretyczną podstawę do racjonalnej działalności rehabilitacyjnej.
Artykuł dotyczy następujących zagadnień:
- geneza zaburzeń zachowania
- psychologia kliniczna mechanizmy formuly struktura zaburzen