Narkomanom i osobom uzależnionym od leków ambulatoryjnej pomocy udzielają 34 poradnie wyspecjalizowane w tej formie opieki.

Dane liczbowe, obrazujące przekrojowa stan lecznictwa psychiatrycznego, dotyczą roku 1995-bezpośrednio poprzedzającego realizację IO-letniego programu poprawy poziomu psychiatrycznej i odwykowej opieki zdrowotnej.
W roku tym łącznie w lecznictwie ambulatoryjnym (w poradniach zdrowia psychicznego, odwykowych oraz leczenia uzależnień) pracowało 837 lekarzy, //3 psychologów i innych terapeutów, 211 pracowników socjalnych oraz 1017 pielęgniarek (w przeliczeniu na pełne etaty) .
Poradnie te udzieliły w ciągu roku ponad 3 milionów porad lekarskich i 880 tysięcy psychologicznych 760 tysiącom osób.
Z pośrednich form opieki psychiatrycznej rozwinęły się stopniowo, aczkolwiek jeszcze w niedostatecznej ilości, psychiatryczne oddziały dzienne.
Pierwszy z nich powstał w 1947 r.w Warszawie, dalsze dwa w Toruniu (1954 r.) i Łodzi (1963 r.
Niewątpliwą zaletą tj formy opieki jest możność obserwacji diagnozowania i wszechstronnego leczenia bez odrywania chorego od jego środowiska, a także intensywnego programu zajęć terapeutycznych wypełniających prawie cały czas pobytu pacjenta w oddziale.
Szczególnie cenna jest tu forma leczenia dla dzieci, które w oddziale leczą się i uczą bez oderwania od rodziny.
Ponadto zespół terapeutyczny ma możliwość równoczesnego prowadzenia terapii rodzinnej.
W 1995 r.działało w Polsce 99 oddziałów dziennych, które dysponowały ponad 2 tysiącami miejsc.
Większość (64) stanowiły oddziały psychiatryczne dla dorosłych, 15 dla dzieci i młodzieży, 7 dla uzależnionych od alkoholu i 13-inne oddziały, najczęściej leczenia nerwic.
Oddziały leczenia środowiskowego działały tylko w 14 ośrodkach i obejmowały opieką 2 tysiące pacjentów.
W 9 bastejach przebywało lb 7 osób.
Kluby byłych pacjentów są bardzo cenione przez przewlekle chorych, którzy z nich korzystają.
W krajach anglosaskich przypisuje się im większą skuteczność działania niż np.oddziałom dziennym, w Polsce nie odgrywają znaczącej roli w opiece nad przewlekle chorymi.
Być może klub jest formą obcą dla naszej obyczajowości.
W krajach, w których życie towarzyskie różnych, społecznie znaczących grup lokalnej społeczności skupia się w klubach, ich odpowiednik jest najlepszą formą samopomocy chorych psychicznie.
W Europie Wschodniej pojęcie klubu zbyt długo kojarzyło się z formą administracyjnego przymusu uczestnictwa, nudy i indoktrynacji, co może tłumaczyć małe zainteresowanie tworzeniem klubów dla psychicznie chorych.
Są także wątpliwości, czy organizowanie klubów dla pacjentów z zaburzeniami psychicznymi nie jest ukrytą formą odrzucenia społecznego, tworzenia enklaw dla chorych, zmniejszających ich możliwość wejścia, razem ze zdrzwymi ludźmi, do różnych grup (towarzyskich, społecznych, sportowych, wyznaniowych itp) .
Dynamicznie rozwijają się tylko kluby abstynentów, które już stworzyły ogólnokrajowe stowarzyszenie.
Podobnie jak w krajach zachodnich wielką rolę w tworzeniu różnych form opieki środowiskowej odgrywać będą stowarzyszenia pozarządowe, zrzeszające mJn, rodziny pacjentów psychicznie chorych i ich przyjaciół.

Artykuł dotyczy następujących zagadnień:

  • pomoc osobom uzaleznionym od lekow