Zachowania terapeutyczne.
O błędach jatrogennych, czyli o jauopatogenii, mówi się studentom medycyny mało, w każdym razie z własnego doświadczenia dydaktycznego wiem, że o sposobach komunikowania się z chorym studenci dowiadują się w czasie zajęć z psychologii lekarskiej i psychiatrii, i to reż nie we wszystkich uczelniach medycznych.
Jatropatogenia to zespół negatywnych, z punktu widzenia interesu zdrowotnego pacjenta, oddziaływań ze strony lekarzy i innych pracowników służby zdrowia.
M. Jarosz słusznie zaleca odróżnianie jatroparogenii od jatrogenii.
Wychodząc z etymologii tego ostatniego terminu (jawor-lekarz, gewewspochodzący) , trudno byłoby nim określać ujemny wpływ lekarza.
Jatrogenny oznacza po prostu, pochodzący od lekarza”i nie zawiera w sobie nic negatywnego.
Inaczej ma się rzecz z błędem jatrogennym lub z jatropatogenią.
Tutaj wyraźnie określono szkodliwe, a więc patogenne działanie lekarza.
W celu uniknięcia w kontaktach lekarz-pacjent owych błędów jatrogennych, warto poznać ich rodzaje.
Skorzystam w tym miejscu z podziału M.
Jarosza, który zdaje się wyczerpywać sytuacje jatropatugenne, chociaż wymienię je w koniecznym skrócie.
Autor wymienia 5 źródeł błędów: 1.
Przekazywanie i odbiór informacji (np.brak informacji lub informacje niewystarczające, używanie określeń niezrozumiałych lub niewłaściwie rozumianych przez pacjenta, zamierzone i bezpośrednie straszenie chorego) .
B ad an i e lek arsk te (lekceważenie potrzeby całościowego podejścia do pacjenta i wytwarzanie dystansu między lekarzem a pacjentem, badanie pacjenta w obecności innych chorych, lekceważące jego poczucie skrępowania i zawstydzenia, pogłębianie u pacjenta fałszywego i lękotwórczegoobrazu własnej choroby) .
B ad a n i a Jod ark owe (wykonywanie badań dodatkowych liczniejszych niż jest to konieczne, lekceważenie potrzeby przygotowania pacjenta pod względem psychologicznym do czekających go badań diagnostycznych) .
L e c z e n i e (wykonanie zabiegu chirurgicznego lub przeprowadzenie innego rodzaju leczenia bez dostatecznych wskazań, lekceważenie potrzeby przygotowania pacjenta pod względem psychologicznym do czekającego go zabiegu leczniczego, nieuzasadnione stosowanie leków, szczególnie u chorych na nerwice, prowadzące do farmakomanii i utrwalenie funkcjonowania w roli chorego) .
Hospitalizacja (skrajne i sztywne trwanie przy pionowym układzie hierarchicznym, pozbawianie chorego snu i wypoczynku, co wiąże się zarówno z niekulturalnym i hałaśliwym zachowaniem personelu szpitala, jak i bezdusznie zredagowanymi regulaminami, według których np.o godz.
5 rano budzi się chorego w celu zmierzenia temperatury ciała itd) .
Sytuacje powyższe nachodzą oczywiście na siebie, ale nie chodzi tutaj o ścisłe granice i kryteria podziału, lecz o samą istotę jatropatogenii.
Jedną z ważnych przyczyn błędów jatrogennych jest postawa egocentryczna lekarza, którego próżność i zarozumialstwo każe niekiedy traktować pacjenta z wyżyn nieomylnego autorytetu, nadużywając administracyjnej przewagi, jaką daje rola lekarza, ordynatora, dyrektora szpitala czy kierownika kliniki.
Można się w tym miejscu zgodzić z prof.
Jaroszem, że nie wystarczy uczyć przyszłych lekarzy deontologii i psychologii lekarskiej.
Niewiele zdziałamy, cytuję za Jaroszem, , jeśli nie dojdzie do internalizacji pożądanych wzorców zachowań, jeżeli młody medyk nie zyska głębokiego przekonania o doniosłości psychologicznych problemów pacjenta, oraz jeżeli działania jego nie będą wspó (uwarunkowane potrzebą psychoterapeutycznego wpływania na człowieka chorego”Na szczególne podkreślenie zasługuje sprawa wzorców zachowań.
Stała się ona aktualna właśnie dzisiaj, kiedy trwa dyskusja nad potrzebą humanizacji wielu dziedzin życia publicznego: służby wojskowej, policji, administracji, ale reż służb społecznych, w tym służby zdrowia, opieki społecznej itd.
Zapobieganie jatropatogenii.
- Zakres psychiatrii oraz jej miejsce w kulturze i wśród innych dyscyplin nauki Adam Bilikiewicz.
- Humanizacja nie może więc polegać wyłącznie na wykładach, odczytach, referatach i publikacjach,