Chodzi tutaj zarówno o zachętę do sformułowania planu dalszego działania lub projektowania pracy nad problemami pacjenta, jak i zachęcanie go du przyjęcia współodpowiedzialności za dalszy przebieg terapii.
Nie należy tego oczywiście rozumieć dosłownie, gdyż stopień współodpowiedzialności nie może być czymś stałym, lecz zależy od rodzaju zaburzeń-nerwicowych lub psychotycznych.
Pacjentowi należy dać tyle swobody, ile jest w stanie udźwignąć bez szkody dla siebie i innych.
W powyższym podrozdziale ukazano sposoby komunikowania się z pacjentem z zaburzeniami psychicznymi w taki sposób, aby w czytelniku utrwaliło się przekonanie, iż każdego chorego należy traktować jako godnego szacunku człowieka, który wprawdzie czuje i myśli inaczej, ale jest wrażliwy i ma niezbywalne prawo do swobodnego wyrażania swoich sądów bez obawy, że będzie wyśmiany, wyszydzony, odrzucony, niezaakceptowany i źle oceniony.
Zachowania nieterapeutycznei jatropatogenizująceWczytując się w powyższe sposoby prawidłowego komunikowania się z chorym, można sobie wyrobić własny pogląd, iż zachowania odmienne są nieterapeutyczne, w najlepszym razie obojętne, gdy chodzi o zasadniczy cel kontaktu z pacjentem (rozpoznanie, leczenie) .
Opisane poniżej (za Rogiewiczem, 1989) nieterapeutcznezachowania nie muszą być wynikiem zlej woli personelu medycznego.
Przeciwnie, mogą wynikać z życzliwości, choć dowodzą nieznajomości prawideł komunikacji Błędy w kontaktach z pacjentem wypowiadanie zdawkowych i lakonicznych komentarzy: nagłe odejście od tematu, nawet jeśli problem poruszony przez pacjenta’niepokoi lekarza (lekarzowi chodzi z oszczędzenie pacjentakdosłowne traktowanie niedorzecznych (urojeniowych, rozkuj arzonych) wypowiedzi lub wzywanie do udowodnienia ich prawdziwości: pomniejszanie lub bagatelizowanie cierpień i dolegliwości opisywanych przez pacjenta: wypytywanie z naciskiem, dociekanie i sondowanie: sugerowanie odpowiedzi: ocenianie, aprobata lub dezaprobata zachowań, zgadzanie się z chorobliwymi sądami chorego lub ich negowanie bez podania uzasadnienia dla swojej oceny.
Należy też unikać doradzania i uspokajania pacjenta: .
Głowa do góry”, .
Wszystko będzie dobrze”, .
Nie ma powodu do zmartwienia”.
Tego rodzaju pocieszeń otoczenie nie szczędziło pacjentowi (np.z depresją) przed kontaktem z lekarzem i było źródłem irytacji choregu.