Ten kierunek reprezentuje współcześnie psychiatria biologiczna.

Drugiemu, przeciwstawnemu kierunkowi, nadano obowiązującą do dzisiaj nazwę psychologicznego, gdyż wiązał się z rozwojem psychologii. eksperymentalnej, a w późniejszych czasach z psychoanalizą i kierunkami pochodnymi.
Ten sam zakres pojęciowy ma termin, psychiatria dynamiczna”Mimo iż przedstawiciele obydwu tych kierunków zwalczają się namiętnie po dzień dzisiejszy, zdają się zapominać co ich podzieliło w przeszłości i co ich łączy współcześnie, przynajmniej w sensie genezy.
Otóż na tym dwoistym ujmowaniu zaburzeń psychicznych zaciążyło dualistyczne traktowanie problemu psychofizycznego na przestrzeni wieków.
Nieustanny wpływ miało arystotelesowskie przeciwstawianie się najwyższych przejawów ludzkiej duszy życiu psychicznemu zwierząt.
Pominę tutaj metafizyczne spekulacje na temat ciała i duszy, jakie odnajdujemy w całej historii filozofii, zatrzymam się jedynie krótko na paradygmacie kartezjańska-newtonowskim.
On bowiem wywarł decydujący wpływ na kształtowanie się poglądów naukowych w fizyce, biologii, medycynie, psychologii, naukach społecznych itd.
Jak pamiętamy, Kartezjusz swoją teorię przyrody oparł na podziale na dwie niezależne i odrębne sfery: sferę ducha, której nadał nazwę rzs czgiwnr (rzecz myśląca) i sferę materii, czyli res eazemw (rzecz rozszerzona) .
Rew czgiams stała się obszarem zainteresowań nauk humanistycznych, do res edensa nawiązywali w swoich badaniach przedstawiciele nauk przyrodniczych.
Trzeba reż przypomnieć, że dla Kartezjusza cały świat materialny był maszyną.
Stąd mówimy o mechanistycznym poglądzie na świat tego wybitnego myśliciela XVII wieku.
Wszystkie zjawiska przyrodnicze można bowiem, zdaniem Kartezjusza, tłumaczyć w kategoriach praw mechaniki, w kategoriach układu i ruchu poszczególnych części składowych.
Nic więc dziwnego, że uległ on fascynacji atomistycznym modelem materii stworzonym przez 1.
Newtona.
W tym matematycznie idealnym modelu wszechświata każdą zmianę można, jak twierdził Newton, wytłumaczyć dzięki znajomości praw, jakimi rządzą wprawione przez Boga w ruch cząstki materialne.
Jeżeli znamy dokładnie stan szczegółu jakiegoś systemu, to potrafimy z absolutną pewnością przewidzieć przyszłość systemu-głosił Newton.
Te redukcjonistyczne zasady filozofii kartezjańska-newtonowskiej, stosowane z powodzeniem w nauce XVIII i XIX stulecia, przetrwały do dzisiaj, chociaż jak twierdzi P.
Capra (1987) -, świat znajduje się obecnie w punkcie zwrotnym”Mówiąc najkrócej, oznacza to odejście od redukcjonizmu na rzecz holizmu, czyli całościowego ujmowania zjawisk.
Dokonanie tego zwrotu nie jest zadaniem łatwym.
Redukcjonistyczne nawyki i schematy myślowe są głęboko zakorzenione, a ich obrońcy z uporem bronią straconych, jak by się wydawało, pozycji.
Ćapracytuje w swojej książce zdanie ze współczesnego dzieła z zakresu biologii (Ph.
Handler (red k żiz (zgy dnd We Futurę qf Mm.
New York l 97 O) , które pozwolę sobie w tym miejscu powtórzyć: “…jednym z niezawodnych dowodów rozumienia jakiegoś obiektu jest umiejętność złożenia go z elementów składowych t..
) specjaliści biologii molekularnej dowiodą w końcu, że poznali budowę komórki, podejmując próbę jej (..) syntezy”.
Czyż zacytowane zdanie nie jest dosłowną egzemplifikacją paradygmatu kartezjańska-newtonowskiego?
Sukcesy biologii komórkowej, mikrobiologii, biologii molekularnej, inżynierii genetycznej, mikroskopii elektronowej-to jedynie przykłady zaczerpnięte z nauk przyrodniczych.
A jeśli dodać ogromny postęp w dziedzinie fizyki cząstek elementarnych i w innych obszarach nauk ścisłych, łatwo zrozumieć, jak wielkiego skoku myślowego trzeba dokonać, aby przejść od redukcjonizmu do całościowego, holistycznego ujmowania zjawisk.