tzn. zespół pewnych przekonań (później się to nazywało ukryta osobowość) tzn. przekonania na ten temat jaki ja jestem i co ja mogę in. mówiąc samowiedza. Stąd poszły różnego rodzaju badania mające na celu odkryć co wchodzi w skład tych konstruktów, co może mieć istotne znaczenie na nieskuteczne funkcjonowanie, że człowiek nie osiąga określonych celów i w miejsce satysfakcji, które są związane z osiąganiem celu, doznaje uczuć przykrych- lęk, smutek aż do psychopatologii- niechęć do życia, depresja, nerwice lękowe, rozdwojenie jaźni. Zwłaszcza dwaj panowie próbowali przełożyć te różne myśli na klinikę tzn. użyć do zastosowania klinicznego: Ellis i Beck (głównie zajmował się skonstruowaniem metod psychoterapii w leczeniu osób z zaburzeniami depresyjnymi, z prawdziwą psychotyczną depresją), a Ellis bardziej zajmował się nerwicami. Oni stwierdzili, że istotnym elementem w kontaktach osobistych to są tzw. przekonania na temat siebie i na temat otoczenia, to jest określony zespół twierdzeń, który pojawia się automatycznie w sytuacjach, kiedy człowiek myśli albo podejmuje działania. Wśród tych przekonań są takie, które niewątpliwie zawsze będą prowadziły do nieskutecznego funkcjonowania np.: Beck powiada, że jest tzw. triada depresyjna w przekonaniach charakteryzujących osoby cierpiące z powodu depresji. Po pierwsze ci ludzie powiadają, są przekorni, że wszystko to co się wydarzyło w ich życiu to było nieudane, przeszłość ma charakter negatywny, w przeszłości były same doświadczenia negatywne. Po drugie to jest przekonanie, że to ja jestem sprawcą tego co się zdarzyło w przeszłości, ja doprowadziłem do tego, że ono było takie, jakie było. Po trzecie: nic już mnie nie czeka, przyszłość będzie taka sama jak przeszłość. Beck powiada, że z tych przekonań, z takiego sposobu myślenia pojawiają się jak automaty myśli, które są krytyczne wobec siebie samego, są beznadziejne wobec tego co ma się zdarzyć. Jeżeli ja sobie myślę; powinienem się przygotować do prowadzenia zajęć, to od razu mi się pojawia: aleja tego nie jestem w stanie poprawić, bo moja pamięć już jest taka jaka jest i nigdy w życiu tego nie poprawię. Jeżeli ktoś chce być kochanym i wie przez kogo, patrzy się, przygląda i mówi automatycznie: to mi się nigdy nie zdarzy, bo ja się do tego nie nadaję, żeby mnie ktoś pokochał. Efekt jest taki, że nawet jeżeli nas ktoś pokocha to my mówimy: to jest niemożliwe, on czegoś chce, chce mnie wykorzystać, nadużyć itd.- te myśli są prawie jak automaty’. Tak jak ty’ się nauczyłeś myśleć o sobie w taki sposób, to teraz się nauczysz w inny sposób: że poza nawiązaniem kontaktu, poza odmawianiem doświadczeń, które człowiek miał w życiu, które mu pokazują, że oprócz negatywnych były też pozytywne- to jest tylko kontakt bo tak naprawdę główną metodą leczenia jest zmuszenie sobie samego do tego, żeby szukać w sobie cech dobrych, pozytywnych. Jeżeli się pojawia taka myśl, że mi się ktoś przygląda i ja sobie myślę czego on ode mnie chce i odpowiadam: on chce mi dołożyć, dokopać- to ja te myśli zapisuję i zaraz potem pacjent ma znaleźć pozytywny powód czyli pozytywną myśl na swój temat, nieważne czy on w nią wierzy w danym momencie, on ma szukać, ma ją zapisać a potem ją czyta, potem to doświadczenie się gromadzi, jakby następuje drugi automat. -Jeżeli myślimy o behawioralnych tylko aspektach tego to jest to drugi automat, mianowicie, że automatowi myśli negatywnych przeciwstawiamy automat myśli pozytywnych, który bardzo często i w wielu przypadkach działa, bo znowu: jeżeli jest tak, że nasze zachowanie wynika z konstruktu, z myślenia, z przekonań o tym jacy jesteśmy to oczywiście uczenie się myślenia, szukania pozytywnych elementów o sobie tak, że osadza się w tych konstruktach i ma moc regulacyjną.
Pojawił się taki pomysł, że zaczął to Kelly i on wprowadził takie pojęcie jak konstrukty osobiste
- Aspekty prawne parasomnii.
- Zaburzenia seksualne.