Od tego momentu kiedy pojawia się lęk zaczyna się pojawiać psychopatologia.

Tzn. 1-przeżywanie lęku samo w sobie jest czynnikiem który zaburza funkcjonowanie, mianowicie lęk podobnie jak stracił, który w odróżnieniu od lęku jest lękiem, obawą przed niebezpieczeństwem grożącym nam z zewnątrz; są 2- sposoby radzenia sobie z zagrożeniem z zewnątrz : albo walka, usunięcie przeszkody albo ucieczka- te sposoby wyeliminują strach który się pojawia. Strach sam w sobie dostarcza nam energii, człowiek przestraszony ma dużo więcej siły, albo żeby walczyć, albo
żeby uciekać. Strach powoduje też paraliż, czasami niemożność zrobienia niczego innego i to też jest bardzo często zbawienne- nie ruszać się (zwłaszcza w obecności złego psa). Lęk to nic innego jak tylko strach przed zagrożeniem wewnętrznym tzn. z zagrożeniem płynącym albo z impulsów, albo z nadmiernie pochodzących z zewnątrz norm. Sposób rozwiązania tego lęku – mechanizm rozwiązania tego lęku powinien być taki sam jak w przypadku strachu: trzeba albo usunąć przyczynę, impuls, energię, która się bierze np.: z chęci zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych poprzez ich zaspokojenie, albo poprzez ucieczkę od obiektu, który ten impuls wywołuje. Ten czynnik zagrażający jest mniej określony niż czynnik zewnętrzny w przypadku strachu, poza tym każde rozwiązanie dla nas może być zagrażające czyli nie musi redukować tego lęku, stąd mechanizm tłumienia i mechanizm przekształcania treści lęku w treści psychopatologiczne. Człowiek powiada, że kocha matkę i nigdy w życiu mu nie przyszło do głowy, żeby być wobec niej agresywnym, żeby czuć do niej złość itd. Jeżeli u niego się pojawia taka myśl jak chęć skrzywdzenia matki, fizycznej krzywdy, to Freud powiedziałby: to musi być coś takiego, że równocześnie tę matkę kochamy i nienawidzimy. W naszym przeżywaniu, w naszym zachowaniu zewnętrznym, w naszej psychice są równocześnie dwa rodzaje uczuć, które się ze sobą zderzają i my musimy z tym coś zrobić. Normalnie czasem mówimy naszym kochanym osobom rzecz}’ miłe a czasem niemiłe. Jeżeli chcemy odpowiedzieć na pytanie dlaczego nasz pacjent kocha swoją matkę i chciałby ją zrobić krzywdę, tak samo z dziewczyną, to znaczy, że coś dzieje się w jego strukturze psychicznej co oznacza, że jest w nim energia popychająca w kierunku tych dwóch osób ale równocześnie energia odpychająca- to jest to co jest istotą konfliktu w tym wypadku. Jeżeli byśmy się zastanawiali co jest takiego w środku to możemy snuć wiele hipotez:
że matka dostarczyła temu człowiekowi takich doświadczeń, że ona jest lepsza niż on, że ona stawia pewne zasady i normy, i że w gruncie rzeczy jego podstawową w niego wbudowaną normą, kiórą on ma na poziomie Superego to jest to, że matka jest dobra i kochać ją należy. Wszystkie inne zachowania paskudne matki (niekoniecznie takie, że ona jest złą matką) np.: rozwiodła się z ojcem, kupiła auto, zarejestrowała je na siebie i za każdym razem jak pacjent chce tego auta używać to idzie do matki i pyta: czy mogę?; jak mu coś nie smakuje w jedzeniu to ona mu powiada: tak mi przykro, tak się starałam, chciałam ci dogodzić a tobie nie smakuje i on to musi zjeść, choć przypalone itd. – i takie dziesiątki zachowań, które są normalne, to pacjent tłumi, on mówi, że to niemożliwe, żeby moja matka tak się zachowywała, to na pewno nie jest z nią związane- i tu nam służą mechanizmy racjonalizacji projekcji itp. Te uczucia negatywne, które się w nim pojawiają budzą lęk- nie wolno nie kochać matki! Moja matka jest dobra, to ja jestem niedobry skoro mi przychodzi taka myśl do głowy. Ale sobie powiedzieć, że ja też jestem niedobry to nie mieści się z naszymi normami, bo ja chcę być dobry. Zasadą jest, że ja chcę być dobry co najmniej tak jak matka tego chce ode mnie.
W związku z tym ilekroć pojawia się agresja czy uczucia złości do matki to one są znowu tłumione i zdaniem Freuda, ta energia nam musi wyjść poprzez natręctwo, poprzez impuls, impuls który jest niekontrolowany, patologiczny. Oczywiście ten człowiek nigdy nie zabije swojej matki on nawet jej nie uderzy, nie krzyknie ostro, ale właśnie dlatego te myśli, które się pojawiają w postaci natręctw, sprawiają, że to jest rodzaj wentyla tej agresji. I Freud wprowadził takie pojęcie korzyści wtórnej która, sprawia, że to jest boczny kanał uwalniania złej energii, która jest normalna, jest związana z normalnym funkcjonowaniem człowieka. Ta korzyść wtórna jest niewiele przydatna, bo mając takie myśli będzie funkcjonował coraz gorzej, prawdopodobnie’ nigdy nie dojdzie do zawarcia małżeństwa, bo będzie się bal, że te myśli, które się pojawiły’ w stosunku do narzeczonej sprawią, że on tego uniknie.
Psychoterapia jest świadomym działaniem, które zmierza do osiągnięcia wprowadzenia określonych zmian w strukturach psychicznych jednostki, zmiana, która jest niezbędna do usunięcia przyczyn zaburzeń psychicznych.

Artykuł dotyczy następujących zagadnień:

  • kiedy pojawia sie lek paniczny od momentu przypomienia