W trakcie rozwoju pojawia się także inna( jak powiada Freud) irracjonalna struktura wewnętrzna

SUPEREGO- zespól pewnych norm moralnych, które już nie są normalnie narzucone na poziomie ego, gdzie człowiek wie, że musi się zachowywać w określony sposób ze względu na zewnętrzne naciski itd. Struktura Superego to jest zespól norm i wartości, które jednostka zaczyna traktować jako coś własnego tak samo jasne jak impulsy płynące z popędów. Wobec tego także ta część podlega nie do końca świadomej kontroli, tak jak impulsy płynące ze struktury ID. Nie do końca są uświadomione, tak samo impulsy albo wzorce zachowania, albo energia, która płynie ze struktury Superego, też nie jest do końca uświadamiana. I to jest drugie ważne pojęcie, które wiąże się z psychoanalizą, mianowicie pojęcie świadomości, przedświadomości i nieświadomości.
Jeżeli jest tak, że struktura ego jest tym czynnikiem, który ma używać energię płynącą z ID i z Superego to Freud powiada, że to jest to co jest świadome w nas, to co my nazwiemy, możemy powiedzieć dlaczego ja się tak zachowuję. Pacjent spóźnia się na terapię, wykładowca spóźnia się na zajęcia. Id- za każdym razem każdy z nas ma na to odpowiedź. I na poziomie naszej świadomości my mamy rację (np.: spóźniony pacjent mówi, że za późno wstał i dlatego się spóźnił), to są wyjaśnienia adekwatne do tego. Freud powiada, że problem polega na tym, że to jest tylko na poziomie sfery ego. Za tym powinna iść dalsza świadoma obróbka interesu, takiego sposobu myślenia, mianowicie, że w którymś momencie pacjent zrozumie, że jeżeli on przychodzi 15 min później, to on będzie miał 15min krótszą sesję itd. Jeżeli za każdym razem to się powtarza, to Freud powiada: motywacja do utrzymywania takich zachowań jest nieświadoma, istnieje jakichś powód, nieświadomy dla którego my robimy ciągle to samo, I to jest jak gdyby druga istotna ważna teza o istnieniu motywów nieświadomych w psychoanalizie.
Freud powiada, że tak naprawdę większość naszych zachowań to są motywowane nieświadomymi różnymi impulsami (Jeżeli idzie o ID), albo też energia która pochodzi z Superego. Jeżeli tak jest to prawdopodobnie dopóki ta motywacja jest nieświadoma, to nie mamy na nią wpływu, bo jesteśmy niewolnikami tychże motywów, które nam nie są znane. Najczęściej te motywy nieświadome są blokowane, tłumione, niechciane, dlatego one pozostają w nieświadomości na użytek takiego przechowywania w nieświadomości bardzo wielu motywów (jeżeli idzie o ID to Freud powiada, że to są brzydkie motywy, albo motywy płynące z Superego z którymi nie jesteśmy w stanie zgodnie postępować, bo jak już one się w kolizji naszymi innymi motywami bardziej świadomymi, to człowiek rozbudowuje i tworzy cały’ szereg różnych mechanizmów, które ułatwiają tłumienie. To są te słynne mechanizmy obronne, które ułatwiają człowiekowi utrzymanie na poziomie nieświadomym czegoś czego on nie chce zaakceptować jako motywu swojego postępowania.
Po co są te mechanizmy? Pojawienie się motywów nieświadomych, płynących ze sfery ID zawsze niesie niebezpieczeństwo działań sprzecznych, miłość jest równoznaczna z nienawiścią itp. To się bierze z tego pierwszego założenia, że te motywy płynące z sfer popędowych są jakby równocześnie przeciwstawne sobie. Motywy płynące z Superego bardzo często są niemożliwe, jeżeli są bardzo sztywne np.: normy moralne, albo normy światopoglądowe, to one nie mogą być czynnikiem popychającym do działania ze względu na to, że są niemożliwe do realizacji, człowiek nie jest wstanie być świętym, większość ludzi nie może przestrzegać zasad, które zostały wkomponowane w jego osobowość, a więc zasad, które stały się motywem jego działania. Zasada np.: me zabijaj może się rozciągać na takie twierdzenie: nie rób bliźniemu krzywdy, nie myśl o nim źle, nie krytykuj go itp. Jest niemożliwością żebyśmy tak przeszli przez życie, nawet najbardziej kochany człowiek musi od czasu do czasu wzbudzić w nas chęć, żeby mu „dołożyć”. Co się dzieje jeżeli człowiek tłumi albo impuls z jednej strony, albo impuls z drugiej strony mianowicie pojawiający się taki impuls popędowy jakby sprzeczny sam w sobie, albo pojawiający się impuls nakaz przestrzegania określonych norm, które nie są możliwe do przestrzegania przynajmniej na poziomie świadomości ego budzi lęk i lęk jest tutaj kolejnym pojęciem, które Freud wprowadza dla wyjaśnienia psychopatologii.