4) Przedłużenie życia. Nawet do 200 lat.

(Campanella jest tutaj rekordzistą). Nie likwiduje to jednak – jak się zdaje – problemu śmierci, a jedynie odsuwa w czasie.
4.2. Problem samobójstwa i eutanazji.
Epikur twierdził, że jeśli ból jest instensywny, to jest krótki, a jeśli jest długotrwały, to jest słaby. Wydaje się, że to nieprawda; są bóle długotrwałe i intensywne. Jeśli dodać do tego niemożność wyleczenia, ból taki staje się długotrwałym konaniem. Jak temu zaradzić? Utopiści podają proste rozwiązania. Pierwsze: “Każdy będzie mógł położyć kres swojemu życiu, jeżeli śmierć wyda mu się lepsza od ‘rycia” (Dom Deschamps, 1967, s.388). Drugie: “gdy z nieuleczalną chorobą łączą się ustawiczne cierpienia, wtedy odwiedzają chorego kapłani i urzędnicy i wykazują mu, że […] winien odważnie umrzeć, niech więc z otuchą w sercu albo sam uwolni się od tego smutnego życia lub zgodzi się, by inni go wyzwolili”. Tomasz More, on jest bowiem autorem drugiego fragmentu, akceptuje samobójstwo i dorzuca pomysł powszechnego
stosowania eutanazji czynnej. Lekarze (urzędnicy, kapłani) pomagają choremu umrzeć, a nie jedynie zaprzestają podawać leki utrzymujące go przy życiu. Dodaje jednak: “wbrew woli nikogo nie pozbawiają życia” (More, 1947, s. 93 i 94).
175

Społeczne przyzwolenie dla samobójstwa i zgoda na eutanazję
występuje w wielu utopiach. Jest to zarazem negacja istotnego elementu etyki chrześcijańskiej i etyki Hipokratesa. Nie powinno to dziwić. Jak pisałem
we wstępie, utopiści postrzegają – najogólniej pojęte – społeczeństwo europejskie jako radykalnie złe, chore. Greckie i chrześcijańskie podejście do świata
są fundamentem tego społeczeństwa. Nie są zatem kanonem, przeciwnie, w nich zawarty może być – zdaniem utopistów – błąd podstawowy.
5. UWAGI KOŃCOWE
5.1. Utopiści postrzegają realny świat jako chory. Próbują go wyleczyć. Są zatem LEKARZAMI CHOREGO ŚWIATA. Nasuwają się dwie uwagi:
1) Pytanie: Czy to dobrzy lekarze? Czy nie stosują zbyt gruboskórnych
metod. Czy – zamiast leczyć – nie uśmiercają? Diagnoza jest bardzo prosta
i recepta jest bardzo prosta. W tym jej atrakcyjność, ale czy słuszność?
2) Paradoks. Jeśliby utopiści zupełnie uzdrowili świat, stworzyliby niebo na ziemi. Zwyczajni lekarze i… teologowie okazaliby się niepotrzebni.
Czyżby teologia i tradycyjna medycyna były sojuszniczkami, a utopizm był ich naturalnym wrogiem? Linia obrony teodycei: ten świat MUSI być
chory, bo inaczej tamten świat, czyli mieszkanie Boga, straciłby dla Ludzi atrakcyjność. Ziemia nie może być rajem, jeśli niebo ma pozostać niebem.
5.2. Medycyna alternatywna, medycyna holistyczna, renesans sposobów magicznych, szamańskich, niechęć do tradycyjnie pojmowanej nauki, czyli NEW AGE i POSTMODERNIZM to współcześnie silne i modne trędy kulturowe. Medycyna w utopiach, czyli medycyna wymyślona przez utopistów przypomina “utopijną medycynę” naszych czasów (o ite owe “new ago’wskie” tendencje można tak nazwać). Zastanawiająca jest ta zbieżność. Otwarte
176

pozostaje pytanie, na ile jest ona przypadkowa, a na ile wynika z głębszego powinowactwa obu nurtów i czy – w związku z tym – uprawnione jest
przenoszenie negatywnego, bądź pozytywnego wartościowania z jednego na drugi. W szczególności: czy niechęć do utopii można słusznie przenieść
na “medycynę new age’u”.