3.2. Szpitale, domy starców.

Począwszy od Tomasza More’a, który zaplanował “na obwodzie miasta
w pewnej odległości od murów cztery szpitale tak obszerne, że robią wrażenie jakby małych miasteczek” (More, 1947, s.63) prawie wszyscy utopiści opisująniekiedy szczegółowo – specjalne domy dla chorych. Zawsze zbudowane na uboczu i zawsze “przestronne i wygodne” (Moreny, 1953, s.126). Doświadczeni lekarze pielęgnują tam chorych z taką troskliwością, “że chociaż nikogo nie wyprawia się do szpitala wbrew woli, każdy jednak woli, niż w domu” (More, 1947, s. 64). Tym bardziej, że szpitale są obszerne, a chorych jest niewielu. To, że szpitale budowane są na uboczu, utopiści tłumaczą względami zdrowotnymi.
Podobnie domy starców; również budowane na uboczu i również
okazałe. Odgrywają one w utopiach ważną rolę. Jest ich dużo więcej niż
w społeczeństwie realnym. Główna przyczyna jest prosta. Starcy w większości
utopii nie mają rodzin; skoro matka wkrótce po porodzie ma obowiązek oddać dziecko do państwowego domu wychowawczego, to nic dziwnego, że dorosłe dziecko nie chce albo nie może opiekować się starymi rodzicami (często zresztą ich nie zna). Nie rodzina, a państwo opiekuje się starcami. Utopiści opisują szczegółowo jakim to “wspaniałym cudem pośród tylu innych cudów będzie owo miejsce zamieszkania dla starców” (Dezamy, 1977, s.271 ), (“oranżerie, cieplarnie, ogród botaniczny, cieplice, specjalna biblioteka, instrumenty
171

muzyczne, przyrządy fizyczne a także wsrystkie gry, wszelkie możliwości prryjemnej rozrywki” (Dezamy, 1977, s.270)). Odnosi się wrażenie,
że otaczając starców luksusem i zabawkami chcą ukryć beznadziejność samotnej starości. Starości pozbawionej wnuków i perspektywy transcendentnej; w większości utopii bowiem jedynym sensem życia ludzkiego jest sama utopia. Co więcej, domy dla starców budowane są w “odosobniónych miejscach”. Może w ten sposób chcą usunąć z oczu utopian starość, umieranie
i śmierć; jedyną- ich zdaniem – skazę na doskonałości?