2.7. Praca.

W społeczeństwie realnym jest wiele prac szkodliwych dla zdrowia.
W społeczeństwie doskonałym prace te są bądź zlikwidowane, bądź radykalnie ograniczone. W utopiach praca nie szkodzi zdrowiu. Staje się lekarstwem, środkiem wzmacniającym. Staje się lekarstwem na dwa sposoby: wzmacnia słabe jednostki, albo wzmacnia całość eliminując słabe jednostki.
W większości utopii wprowadzony jest powszechny obowiązek pracy. Zawarta jest tutaj pewna intuicja sprawiedliwości: “kto nie pracuje, ten nie je” i – zarazem – jest to broń przeciw lenistwu. Co jednak zrobić ze starcami
164

i ludźmi chorymi? Utopistom trudno pogodzić się z myślą, że ktoś – nawet najbardziej dotknięty przez los – może mieć coś za nic. Być zbyt łagodnym, to dopuścić wiele wyjątków. W końcu każdy leń może udawać chorego. Człowiek chory w utopiach jest podejrzany; “jeśli ktoś pluje lub charcze przynosi mu to wielki wstyd, gdyż [utopianie] twierdzą, że jest to oznaka niedostatecznych ćwiczeń albo opieszałości i lenistwa, albo nadużywania napojów” (Campanella, 1954, s.98). Choroba może być zatem przejawem
chytrości, lenistwa, bądź słabego charakteru. Może być nawet traktowana jako działanie kontrrewolucyjne (“udajesz, bo chcesz popsuć harmonię spoteczną”). Należy dać choremu szansę. Powinien móc udowodnić, że jest naprawdę chory. Jeśli nie zwolni się go z pracy, a on umrze, udowodni swoją uczciwość. Jest to pogląd Platona, Deschamps’a i z pewnymi zastrzeżeniami Campanelli.
Przypomina próbę wody stosowaną wobec czarownic. Przeważnie utopiści
są bardziej wyrozumiali wobec chorych; godzą się, aby chory mógł uzyskać zwolnienie z obowiązku pracy. Zwolnienia daje się jednak niechętnie i z licz
nymi zastrzeżeniami.